Sala była pełna, a muzyka zachwycająca. Tak w skrócie można opisać wspaniały wieczór podczas którego Polkowiczanie świętowali muzyczną i społeczna działalność Michała Styszyńskiego.

Uroczystości odbyły się w polkowickim kinie i rozpoczęły się od koncertu orkiestry górniczej, której dyrygował znany wszystkim Polkowiczanin, muzyk, multiinstrumentalista i kompozytor – Michał Styczyński. Pan Michał od lat żyje w Polkowicach, udziela się społecznie, ale przede wszystkim muzycznie, prowadząc i dyrygując górniczą orkiestrę. Mimo, że nie pochodzi z Polkowic, jest powszechnie znaną i lubianą osobą w mieście. 

Wzruszenie i wielkie emocje

Podczas benefisu, panu Michałowi towarzyszyli między innymi\; żona Bogusława, dzieci, rodzeństwo oraz przyjaciele i znajomi. Burmistrz Polkowic Łukasz Późniecki pogratulował serdecznie Styszyńskiemu i wyraził słowa uznania dla jego muzycznej kariery oraz wspaniałego grona rodziny i znajomych. Życzył panu Michałowi dalszych sukcesów, kompozycji oraz zdrowia. 

Na scenie pojawili się także członkowie założonego przez Michała Styszyńskiego zespołu big-beatowego „Kumotrzy”. Mimo, że nie było pełnego składu, zespół wprawił w zachwyt publiczność.

Michał Styczyński nie ukrywał, że jest zdenerwowany, ale również bardzo wzruszony. Kochająca żona, pani Bogusia opowiadała niesamowite historie o swoim mężu i również wyraziła słowa uznania. 

W uroczystości wzięła również udział siostra Styczyńskiego, pani Danuta Garlińska-Lachowicz, która wspominała brata z lat młodości. Opowiedziała, że pan Michał był cierpliwym, dyskretnym i bardzo utalentowanym chłopcem. Miał nie tylko uzdolnienia artystyczne, ale również naukowe. Bez problemu dostał się na studia medyczne i weterynaryjne. Nie ukończył ich jednak z powodu skierowania się w stronę ukochanej muzyki i komponowania. 

Miejmy nadzieję, że pan Michał napisze i wykona jeszcze wiele wspaniałych kompozycji, które będą mogły cieszyć uszy i serca słuchaczy w całym regionie.