Zawody w Trzebczu odbyły się po raz drugi i zapewne nie po raz ostatni. Miłośników koni wciąż przybywa, a to dzięki wspaniałej stajni zbudowanej przez Krzysztofa Kazimirowicza. 

Krzysztof Kazimirowicz, który w Trzebczu stworzył stadninę koni umiał zarażać pasją. By go uczcić zorganizowano towarzyskie zawody – II Memoriał Krzysztofa Kazimirowicza pod patronatem Burmistrza Polkowic Łukasza Puźnieckiego.

Organizatorem zawodów jest córka Kazimirowicza, która wpadła na pomysł, aby właśnie tak uczcić pamięć o ojcu. Stwierdziła, że zawody z udziałem ukochanych przez niego zwierząt są świetną okazją nie tylko do wspomnień, ale również szerzenia i rozbudzania pasji w dalszych pokoleniach. Wystarczy dodać, że najmłodsza uczestniczka zawodów miała 7 lat.

Memoriał to zawody konne, głównie w skokach przez przeszkody i zawody western. W zawodach udział wzięło czterdziestu zawodników. Jest to dość spora liczba jak na tego typu wydarzenie. Przeprowadzono kilka wyścigów, w których skakano przez coraz wyższe przeszkody.Podsumowaniem zawodów były wyścigi o butelkę whisky, gdzie parami rywalizowano o to, kto pierwszy złapie i dowiezie do mety butelkę, z oranżadą. Zwycięzca zadedykował swój sukces Krzysztofowi Kazimirowiczowi.