Krzysztof Perlański z Polkowic chce pobić fryzjerski rekord Guinessa w grupowym strzyżeniu. Warto trzymać za niego kciuki podczas oficjalnego bicia rekordu na wrocławskim stadionie Tarczyński Arena Wrocław.
Rekordy Guinessa bije się chyba ze wszystkiego. Również ambitni fryzjerzy stają do rywalizacji, aby stać się najlepszym. 25 czerwca we Wrocławiu na Tarczyński Arena odbędzie się fryzjerskie bicie rekordu Guinessa.
Do konkursu postanowił przystąpić Krzysztof Perlański z Polkowic, który znalazł się w grupie mistrzowskiego Mario Mayera. Jak mówi Krzysztof, w biciu rekordu może pomóc każdy. Grupa fryzjerów wciąż szuka modeli, którzy zechcą użyczyć swoich włosów, by pobić rekord świata. Potrzeba ponad 375 chętnych! Ale ambicje fryzjerów sięgają dużo dalej – jeśli ochotników zgłosi się 500 lub 600 osób to również podejmą się ich ostrzyżenia. Perlański zachęca do wspólnej zabawy, która na stałe może zapisać Polkowice na kartach fryzjerskiej historii.
Wspólnie z innymi, światowymi sławami Krzysztof podejmie się pobicia rekordu sprzed 9 lat. Wówczas to australijscy fryzjerzy w osiem godzin ostrzygli 375 osób.
Strzyżenie musi być nagrywane przez osiem godzin bez przerwy. Co ważne, kandydaci, którzy zechcą tego dnia pomóc fryzjerom w biciu rekordu, powinni mieć odpowiedniej długości włosy. Na bokach minimum 2 cm, góra 8 cm, ale oczywiście mogą być dłuższe.
Wydarzenie nazywa się „Back to 50`s Retro Challenge” i towarzyszyć jej będą nie tylko fryzjerskie pokazy, ale również samochodowe. Profesjonaliści zmierzą się także w zawodach fryzjerskich, w kategoriach pompadour styl retro Elvis Presley, pin up styl retro oraz flattop styl retro.
Może się dziać! Trzymamy kciuki za Krzysztofa Perlańskiego!