Na stadionie lekkoatletycznym w Polkowicach zorganizowano pierwszy Bieg po Pączka, który przyciągnął wielu uczestników, pomimo nieprzewidywalnej pogody. Wszechobecna była fantastyczna atmosfera, a dobry nastrój udzielił się wszystkim obecnym. Na miejscu pojawiły się osoby w różnym wieku – od najmłodszych, mających kilka lat, którzy dzielnie starali się dotrzymywać tempo dorosłych, po dojrzałych biegaczy. Na trasie stanowisko dopingowe zajęli członkowie rodzin oraz przyjaciele zawodników.

Joanna Konstanciak, która przybyła do Polkowic z Nowej Soli, podzieliła się swoimi wrażeniami: „Zaproszenie na Bieg po Pączka przyszedł od znajomego. To nie jest moje pierwsze udział w wydarzeniu biegowym na tutejszym stadionie, wcześniej startowałam w biegu na dziesięć kilometrów. Jak na razie zjadłam już pięć pączków i być może jeszcze się skuszę.”

Cała trasa liczyła cztery kilometry i każdy z uczestników mógł pokonać ją w swoim własnym tempie. Na mecie na biegaczy czekały unikalne medale i oczywiście – pączki.

Barbara Gadzińska, mieszkanka Polkowic, z uśmiechem na twarzy opowiadała: „Myślę, że ten pączek po biegu będzie wyjątkowo smaczny, chociaż muszę przyznać, że miałam trudności podczas biegu. Śniadanie było dość obfite – po dwóch pączkach i pizzy, byłam naprawdę najedzona. Dlatego warto było tutaj przyjść i spalić te kalorie.”